W lutym na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego opublikowano projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw. Celem projektowanej ustawy jest wdrożenie do naszego porządku prawnego dwóch dyrektyw Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z 17 kwietnia 2019 r.
Pierwszym z dokumentów jest dyrektywa 2019/789 ustanawiająca przepisy dotyczące wykonywania praw autorskich i praw pokrewnych. Mają one zastosowanie do niektórych transmisji online prowadzonych przez organizacje radiowe i telewizyjne oraz do reemisji programów telewizyjnych i radiowych. Zmieniają też dyrektywę Rady 93/83/EWG (zwanej „dyrektywą SATCAB II”). Drugi dokument to dyrektywa 2019/790 w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym oraz zmiany dyrektyw 96/9/WE i 2001/29/WE (zwanej „dyrektywą DSM”).
Na marginesie można tylko wspomnieć, że termin implementowania obu wskazanych dyrektyw upłynął w czerwcu 2021 roku.
Dyrektywa SATCAB II
Celem tej dyrektywy jest stworzenie na gruncie prawa autorskiego warunków umożliwiających szersze rozpowszechnianie w państwach członkowskich programów telewizyjnych i radiowych pochodzących z innych państw członkowskich. Dyrektywa ma ułatwić udzielanie licencji na korzystanie z utworów i przedmiotów praw pokrewnych w nadawanych programach telewizyjnych i radiowych, które – jak wskazuje się w uzasadnieniu – są „ważnym narzędziem promowania różnorodności kulturowej i językowej, spójności społecznej oraz coraz większego dostępu do informacji”.
Założenia implementacyjne dyrektywy do polskiego porządku prawnego przewidują:
- wskazanie jednego prawa krajowego właściwego w zakresie wykonywania praw autorskich i praw pokrewnych na potrzeby świadczenia przez organizacje radiowe i telewizyjne tzw. „dodatkowych usług online” (w oparciu o uregulowane zasady państwa pochodzenia);
- ujednolicenie zasad licencjonowania reemitowania programów radiowych i telewizyjnych bez względu na zastosowaną technikę (przymusowe pośrednictwo organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i prawami pokrewnymi);
- prawne uregulowanie rozpowszechniania programów radiowych i telewizyjnych udostępnionych rozpowszechniającemu drogą „wprowadzenia bezpośredniego”.
Dyrektywa DSM
Dyrektywa DSM jest natomiast odpowiedzią Unii Europejskiej na aktualne wyzwania związane z rozwojem technologii cyfrowych w obszarze prawa autorskiego. Jak wskazuje się w dyrektywie „szybki rozwój technologii cyfrowych zmienia sposób, w jaki tworzy się, produkuje, rozpowszechnia i eksploatuje utwory i inne przedmioty objęte ochroną”. Wciąż pojawiają się „nowe modele biznesowe i nowe podmioty”, w związku z czym „odpowiednie przepisy ustawodawcze powinny uwzględniać przyszłe przemiany, aby nie ograniczać rozwoju technologicznego”.
Jak przeczytać można w uzasadnieniu projektu ustawy, w ramach implementacji dyrektywy DSM zostaną wprowadzone następujące zmiany w polskim prawie autorskim:
- wprowadzenie nowych postaci dozwolonego użytku (eksploracja tekstów i danych) oraz modyfikacja niektórych już istniejących (korzystanie z utworów w działalności dydaktycznej oraz zwielokrotnianie utworów w celu zachowania dziedzictwa kulturowego);
- modyfikacja zasad korzystania z utworów niedostępnych w handlu;
- wprowadzenie licencji zbiorowych z rozszerzonym skutkiem;
- wprowadzenie środków ułatwiających licencjonowanie utworów udostępnianych ramach usług wideo na żądanie;
- wprowadzenie nowego prawa pokrewnego dla wydawców prasy;
- wprowadzenie przepisów szczególnych dotyczących dostawców usług udostępniania treści online;
- zapewnienie godziwego wynagrodzenia twórcom i wykonawcom (wprowadzenie obowiązku przejrzystości i modyfikacja mechanizmu dostosowywania umów w relacjach kontraktowych między uprawnionymi i użytkownikami, wprowadzenie alternatywnej procedury rozstrzygania sporów oraz zmian w zakresie prawa twórców i wykonawców do wypowiedzenia zawartych umów lub odstąpienia od nich);
- wprowadzenie nowych postaci dozwolonego użytku baz danych sui generis, tj. objętych ustawą o ochronie baz danych.
Nowelizacja a sztuczna inteligencja
Wydawać się może, że w czasach dynamicznego rozwoju AI projektowane zmiany najszerzej komentowane są przez pryzmat możliwości wykorzystywania utworów przez sztuczną inteligencję.
W projekcie nowelizacji prawa autorskiego – według jego aktualnego brzmienia skierowanego do konsultacji – przewidziano, że poza zakresem dozwolonego użytku utworów będzie znajdowało się ich wykorzystanie przez sztuczną inteligencję. W praktyce oznacza to, że przepisy przewidują możliwość wykorzystywania dzieł w ramach dozwolonego użytku przez AI wyłącznie w sytuacji, gdy uprawniony wyrazi na to zgodę.
Z perspektywy czasu – mając świadomość, że dyrektywy implementowane zostały już przez wszystkie (poza Polską) kraje Unii Europejskiej – należy przypomnieć, że w 2019 roku dokonano regulacji w UE zjawiska nazywanego Text and Data Mining (TDM).
Text and Data Mining
Text and Data Mining to proces analizy tekstów i danych, który ma na celu wydobycie poszukiwanej wiedzy, wzorców lub informacji z dużych zbiorów tekstu lub danych. Ten rodzaj analizy wykorzystuje techniki z dziedziny sztucznej inteligencji, przetwarzania języka naturalnego, uczenia maszynowego i innych dziedzin informatyki. W skrócie, Text and Data Mining polega na automatycznym wydobywaniu informacji i wzorców z tekstu lub danych, które są przechowywane w różnych formatach, takich jak teksty, dokumenty, strony internetowe, bazy danych, pliki PDF, pliki XML itp. Może to obejmować analizę tematyczną, klasyfikację tekstu, ekstrakcję informacji, identyfikację związków między danymi oraz inne techniki analizy danych. Przyzwolenie na wykorzystywanie sztucznej inteligencji w opisany sposób nie przewidywało w 2019 roku tak dynamicznych zmian w obszarze wykorzystywania AI w procesie tworzenia tekstów czy grafik.
I chociaż aktualnemu brzmieniu proponowanych zmian daleko jeszcze do zapisu gwarantujących pełną ochrony twórców, to wydaje się, że opóźnienie w implementowaniu dyrektyw do polskiego porządku prawnego przyczynić się może do stworzenia regulacji eliminujących pewne zagrożenia, których nie można było przewidzieć w 2019 roku. Chociaż proces legislacyjny może doprowadzić do wprowadzania znaczących zmian w brzmieniu projektowanych przepisów, to warto śledzić dalsze prace legislacyjne nad tym projektem.