Kradzież tożsamości w prawdziwym świecie najczęściej służy do tego, aby albo wyrządzić komuś krzywdę, albo samemu odnieść korzyści finansowe. Bardzo rzadko zdarzają się sytuacje, w których taki czyn jest umotywowany w inny sposób. Taki przypadek został do pewnego stopnia poruszony w filmie pt. Świat Według Phila z 2019 roku. Opowiemy dzisiaj i o samej produkcji, jak i o tym, czy w filmie popełniono to przestępstwo.
Dzieło to opowiada historię tytułowego Phila, dentysty na skraju depresji. Jeden z jego pacjentów, który wydaje się mieć świetne życie, niespodziewanie popełnia samobójstwo. Po tym nieoczekiwanym wydarzeniu protagonista postanawia wcielić się w rolę Spirosa, starego przyjaciela denata i zbliżyć się do rodziny zmarłego. Pragnie dowiedzieć się dwóch rzeczy – co doprowadziło do jego śmierci, oraz co zrobić, by żyło się lepiej. Z biegiem czasu odkrywa, że zewnętrzne pozory skrywały wiele problemów i zmartwień.
Sam film przeszedł bez większego echa. Mimo tego, że jego fabuła wygląda na ciekawą, to historia nie została odpowiedziana w zręczny sposób. Produkcja ma problemy z tempem akcji, momentami stara się być śmieszna na siłę. Ironicznie, Świat Według Phila wydaje się mieć kryzys tożsamości – zupełnie, jak główny bohater.
Jeśli chodzi o kwestię kradzieży tożsamości, to to, co przedstawiono w filmie, stanowi ciekawy przypadek. Wszystko bowiem wskazuje na to, że… to przestępstwo nie zostało popełnione – przynajmniej według naszego prawa. Stosowany przepis brzmi tutaj:
“Art. 190a §2
Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek, inne jej dane osobowe lub inne dane, za pomocą których jest ona publicznie identyfikowana, w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej”.
Protagonista filmu nie podszywa się pod zmarłego pacjenta. Nie chce też wyrządzić jemu, ani jego rodzinie szkód – pragnie po prostu dowiedzieć się więcej. Istnieją większe szanse na to, że popełnił on przestępstwo wobec Spirosa, czyli człowieka, którego tożsamością się posługuje. Trudno jednak tutaj mówić o spełnieniu przesłanek czynu zabronionego, bo (według naszej wiedzy) nie wyrządza Spirosowi ani szkody majątkowej, ani osobistej.
Ten dziwny motyw działania sprawia, że motyw kradzieży tożsamości w tym filmie jest bardzo interesujący z prawniczego punktu widzenia. Szkoda, że samo działo nie intryguje równie mocno.