Dezorientacja, lęk, panika – tego typu uczucia mogą towarzyszyć osobie, której tożsamość została skradziona. Sprawy stają się jeszcze bardziej przerażające, kiedy brakuje wsparcia ze strony otoczenia lub – co gorsze – inni zdają się zaprzeczać naszemu problemowi. W takiej sytuacji znalazł się Doktor Martin Harris – bohater kolejnego filmu, omawianego w ramach naszego kinowego cyklu.

O filmie

„Tożsamość” (Unknown, 2011) jest dziełem międzynarodowym, w którego produkcję zaangażowane były takie kraje, jak: USA, Japonia, Kanada, Wielka Brytania, Niemcy, Francja. Akcja tego wciągającego thrillera toczy się w Berlinie i miasto to wydaje się być ważnym bohaterem w przedstawianej na ekranie historii.

Doktor Martin Harris (Liam Neeson) wybiera się wraz z żoną na konferencję naukową do stolicy Niemiec. Początkowo spokojną podróż zakłóca nieprzyjemny incydent – mężczyzna po dotarciu do hotelu orientuje się, że zgubił walizkę. Potem zaczyna być coraz dramatyczniej. Doktor postanawia wrócić po bagaż na lotnisko, jednak po drodze ulega wypadkowi samochodowemu, w wyniku którego ląduje w rzece. Zostaje co prawda uratowany z tonącego pojazdu, jednak trafia do szpitala z podejrzeniem urazu mózgu. Kiedy po czterech dniach budzi się ze śpiączki, lekarz informuje go, że wypadek mógł spowodować wiele następstw, takich jak utrata pamięci czy urojenia. Martin utrzymuje, że czuje się dobrze. Wraca do hotelu, gdzie dzieją się rzeczy dziwne – żona z uporem twierdzi, że go nie poznaje. Co więcej, u jej boku stoi obcy mężczyzna podający się za… Martina Harrisa.

Główny bohater rozpoczyna samotną walkę o odzyskanie swojej tożsamości. Właściwie nikt nie wierzy, że to właśnie on jest właściwym doktorem Harrisem – żaden z dowodów, na jakie się powołuje, nie potwierdzają jego wersji. Niespodziewanie wsparcia udziela mu taksówkarka, z którą uczestniczył w wypadku – kobieta, która wydobyła go z idącego na dno rzeki samochodu. Teraz to on ma szansę uratować jej życie, ponieważ oboje są zagrożeni – Martin jest wyraźnie na czyimś celowniku, przez co para cały czas jest zagrożona. Dzięki determinacji i sprytowi główny bohater odzyskuje zagubioną walizkę, a wraz z nią dokumenty potwierdzające jego imię i nazwisko. Okazuje się jednak, że prawda leży jednak jeszcze głębiej i jest znacznie bardziej zagmatwana…

Recenzenci są niejednoznaczni w ocenie „Tożsamości”. Filmowi zarzuca się wtórność wobec innych dzieł z udziałem Neesona, a także podobieństwo do takich obrazów jak „Tożsamość Bourne’a”, czy „Frantic”. Chwalony jest mroczny klimat Berlina, gra odtwórców głównych postaci, zawiłość scenariusza oraz to, że opowieść wciąga widza, który chce dowiedzieć się, jakie będzie rozwiązanie tej zawiłej sprawy. Naturalnie sympatia stoi po stronie głównego bohatera, jednak wątki prowadzone są tak, że nie można być pewnym, czyja wersja jest właściwa. To taki film akcji, który na pewno warto poznać – chociażby po to, by wyrobić sobie własne zdanie.

To nie musi być film…

Utrata dokumentów podczas podróży, wypadek samochodowy, amnezja, kradzież tożsamości – to dużo jak na jednego człowieka (chyba że jest się postacią w filmie, lub ma się wyjątkowego pecha). Jest jednak statystycznie realnym zagrożeniem to, że spotka nas przynajmniej jedna z tych nieprzyjemnych sytuacji.

Aby ograniczyć trudne następstwa potencjalnej utraty tożsamości, trzeba bardzo uważać na to, gdzie i w jaki sposób przechowuje się dokumenty i dane. Dr Harris pozostawił dokumenty w walizce na lotnisku. W podróży warto mieć je zawsze przy sobie, plus zapisać kopie elektroniczne na dodatkowych, bezpiecznych nośnikach (np. na komputerze czy w telefonie). Dobrze też jest sprawdzić, gdzie należy się udać w przypadku, kiedy dowód tożsamości lub paszport stracimy, będąc za granicą (zwykle będzie to konsulat naszego kraju pochodzenia).

Omawiany film nie dotyczy zjawiska kradzieży tożsamości w internecie, ale ma z nim sporo wspólnego. Grany przez Neesona mężczyzna dobrze ilustruje to, co może czuć ofiara tego typu oszustwa. Poczucie bycia w pułapce, w sytuacji bez wyjścia, w miejscu, gdzie ktoś zabiera nam coś tak bardzo osobistego… To naprawdę trudne. Nie każdy ma w sobie tyle samozaparcia, by niezwłocznie podjąć walkę o odzyskanie swojego spokoju.

Jeśli ty lub ktoś z twojego otoczenia padł ofiarą kradzieży tożsamości — nie czekaj! Tak szybko, jak to możliwe, zgłoś się do specjalisty: https://skradzionatozsamosc.pl