Podczas podpisywania umowy z ubezpieczycielem atmosfera bywa przyjazna, jednak istotne zapisy często ukryte są w ogólnych warunkach ubezpieczenia, które nie zawsze są jasne. Problemy pojawiają się, gdy rzeczoznawca ubezpieczyciela dokonuje wątpliwej oceny szkody. Można wtedy skorzystać z opinii niezależnego eksperta, ale jego raport ma charakter prywatny i nie jest decydujący. W sporach sądowych większe znaczenie ma opinia biegłego powołanego przez sąd, lecz takie postępowania są długotrwałe, co zniechęca poszkodowanych do walki o swoje prawa.

Wiele osób rezygnuje z roszczeń, zniechęcone przewlekłością procedur i niewystarczającym odszkodowaniem, które nie pokrywa podstawowych potrzeb. Warto pamiętać, że przy ubezpieczeniu mieszkania, zwłaszcza wymaganego przez banki przy kredytach, można samodzielnie wybrać ubezpieczyciela, o ile zakres ochrony spełnia wymogi banku.

Komentarza w tej sprawie dla Radio357 udzielił Marek Ramczykowski:

[…] Mediacja może być skutecznym sposobem rozwiązania takiego konfliktu. W mediacji ogólnie zasadą jest to, żeby każdy z takiej mediacji wyszedł wygrany. Tylko my wiemy, że taki ubezpieczony, który poniósł pewną stratę, będzie wygrany wtedy, kiedy po prostu dojdzie do pełnej restytucji tego dobra, które utracił, które stracił w wyniku różnych sytuacji życiowych. I dopiero w tej sytuacji będzie ukontentowany. Więc myślę, że mediacja jak najbardziej, ale też te argumenty, które już wcześniej podnosiliśmy, czyli znajomość, nomen omen tych zapisów umowy, które decydują o zakresie ubezpieczenia i o wysokości wypłacanej kwoty tytułem szkody są kluczowe w takich mediacjach. Jeśli oczekujemy uczciwości, to wypada samemu być uczciwym.

Cały materiał jest dostępny do odsłuchania na stronie Radio357 – Co Państwo na to?