Firma musi być o krok przed sprawcami

Praca zdalna zagościła u pracodawców na stałe. Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę z zagrożeń, jakie się z nią wiążą. Pracodawcy oraz pracownicy zaczęli
dostrzegać dobrodziejstwa wynikające z pracy zdalnej, w tym m.in. mniejsze koszty eksploatacji i wynajmu powierzchni biurowej, czyli po prostu oszczędność czasu i pieniędzy. Rozwiązania teleinformatyczne oferowane przez rynek stworzyły możliwość sprawowania realnej kontroli nad wykonywaniem obowiązków służbowych przez pracownika.

Niestety, oprócz licznych zalet wynikających z wdrożenia modelu pracy zdalnej pojawiają się też jej wady, chociaż te jak zazwyczaj mogą mieć odłożony w czasie zapłon. Jakie zagrożenia dla firm i pracodawców może nieść ze sobą praca zdalna? Jakie są konsekwencje i metody ataków cybernetycznych?

Najpopularniejsze metody ataków cybernetycznych stanowią phising oraz włamania na skrzynkę poczty elektronicznej. Brak skutecznej formy zabezpieczenia sprzętu elektronicznego często prowadzi do późnego wykrycia naruszenia, które stanowi istotny problem ataków cybernetycznych.

O czym jeszcze powinni pamiętać pracodawcy umożliwiający swoim pracownikom wykonywanie swoich obowiązków zdalnie?

Zachęcamy do lektury całego artykuły Bartosza Grube i Mateusza Buczkowskiego na stronie Rzeczpospolita:

https://www.rp.pl/prawo-pracy/art37704841-firma-musi-byc-o-krok-przed-sprawcami

Kradzież tożsamości firmy w mediach społecznościowych

Kontynuując serię artykułów dotyczących kradzieży tożsamości, tym razem skupimy się na zjawisku przejęcia kont przedsiębiorcy w mediach społecznościowych. Wraz z rozwojem sprzedaży i promocji marki w sieci znacząco wzrosły możliwości przestępczego wykorzystania profili w mediach społecznościowych.

Potencjał dla oszustów

Jak wspominałem we wstępie artykułu, kradzież tożsamości firmy może również dotyczyć działalności w mediach społecznościowych. Pozornie niegroźne zdarzenie może wiązać się z pośrednią lub bezpośrednią szkodą majątkową dla ofiary. Aktualna rola mediów społecznościowych nie wymaga szczegółowej analizy. Niemal każdy posiada i aktywnie użytkuje konto na co najmniej jednym portalu tego typu. W dzisiejszych czasach serwisy społecznościowe to przestrzeń służąca do prowadzania kampanii marketingowych, a funkcjonalność niektórych z nich umożliwia nawet prowadzenie bezpośredniej sprzedaży towarów i usług z wykorzystaniem profili społecznościowych.

Kosztowna utrata wiarygodności

W ubiegłym roku profil sądu z okręgu gdańskiego został przejęty przez sprawców. Sąd, jako ofiara kradzieży tożsamości, prawdopodobnie nie poniósł szkody majątkowej, ale jako instytucja wymiaru sprawiedliwości z pewnością utracić mógł zaufanie w sferze publicznej. Osoba, która uzyskała dostęp do profilu Sądu, w głównej mierze udostępniała filmy o nieodpowiedniej treści.

Media społecznościowe odgrywają coraz bardziej istotną role w komunikacji, a publikowane treści części wpływają na sytuacje rynkową przedsiębiorcy. Stosunkowo niedawno internetowa wypowiedź jednego z ministrów o możliwości wprowadzenia nowego podatku spowodowała znaczący wypływ środków z polskiej giełdy. Krótkie komunikaty pojawiające się w sferze social mediów mogą wywoływać ogromne konsekwencje natury prawnej i finansowej.

Wyobraźmy sobie sytuację, w której profil firmowy w mediach społecznościowych dostaje się w niepowołane ręce. Wszystko, co zostanie na nim udostępnione, z dużym prawdopodobieństwem zostanie odebrane przez odbiorców za treści rzetelne. Część tych odbiorców może być akcjonariuszami lub kontrahentami, którzy na skutek niepożądanego działania mogą podjąć decyzję o zakończeniu współpracy. Nawet najmniejsza spekulacja odnośnie spółki akcyjnej notowanej na giełdzie może spowodować efekt śnieżnej kuli negatywnych konwencji.

Dobre zabezpieczenie wskazane

Schematy działania sprawców przestępstw kradzieży tożsamości firmy są powtarzalne. Kilka lat temu wielu klientów popularnego marketu elektronicznego, dokonując zakupu za pośrednictwem internetu, rozczarowało się, nie otrzymując zakupionego towaru. Jak się później okazało, schemat działania polegał na stworzeniu identycznej witryny internetowej, której jedyną różnicą była domena. W tym przypadku materialnie poszkodowany był konsument, który zapłacił za towar, jednakże przestępcy posługując się znakiem towarowym, nazwą i wszelkimi danymi identyfikującymi przedsiębiorcę sprawili, że utracił on zaufanie swoich klientów.

Opisane w artykule zdarzenia to jedynie przykładowy katalog sytuacji mogących znacząco wpływać na pozycję przedsiębiorcy na rynku. Wiedząc jakie negatywne konsekwencje może ponieść firma przez utratę konta w portalu społecznościowym, warto przykładać ogromną wagę do zabezpieczenia danych dostępowych czy korzystania z dwuskładnikowego uwierzytelniania.

Autor:
Mateusz Buczkowski – radca prawny

Kradzież sprzętu elektronicznego klienta – ryzyka i odpowiedzialność prowadzącego hotel

Kradzież sprzętu elektronicznego klienta
– ryzyka i odpowiedzialność prowadzącego hotel

 

Rozwój technologiczny społeczeństwa oprócz licznych udogodnień niesie za sobą również wiele nowych zagrożeń. Obecnie, nawet udając się na prywatny wypoczynek do hotelu, często zabieramy ze sobą sprzęt w postaci pendrive’a, laptopa czy telefonu. Opuszczając pokój hotelowy, najczęściej wiele z tych sprzętów pozostawiamy. Nie do końca jesteśmy świadomi konsekwencji, jakie mogą powstać na skutek zostawienia bez zabezpieczenia nie tyle sprzętu, a jego zawartości.

 

Przestępczość goni rozwój technologii

Tradycyjna forma popełniania przestępstw na skutek rewolucji technologicznej uległa diametralnej zmianie. Aktualnie obserwuje się coraz większą liczbę przestępstw popełnianych przy użyciu danych teleinformatycznych. Na naszym sprzęcie elektronicznym zazwyczaj mamy wiele danych, które w posiadaniu nieodpowiedniej osoby mogą w istotny sposób wyrządzić nam szkodę. Nasze laptopy często zaopatrzone są w funkcję autouzupełniania hasła. Wiele osób zapisuje hasła do kont bankowych w widocznym pliku. Weryfikacja dwuetapowa nadal nie jest powszechnie stosowana, poza tym niekiedy udajemy się w miejsca – jak basen, sauna, strefa spa – gdzie nie zabieramy telefonu. Dlatego kradzieży sprzętu nie można utożsamiać wyłącznie z utratą wartościowego przedmiotu, ale również z potencjalnym dalszym ryzykiem, które może być jeszcze bardziej kosztowne.

 

Sprzęt na urlopie

Polski porządek prawny zawiera odrębne regulacje w zakresie odpowiedzialności utrzymujących zarobkowo hotel lub podobne zakłady. Regulacje te uzasadnione są tym, że podmioty prowadzące hotele nie do końca mają świadomość tego, co wnoszą goście do swoich pokoi. W konsekwencji nie mogą sprawować osobistej pieczy nad rzeczami pozostawionymi w pokojach. W niektórych przypadkach, kiedy wielkość obiektu na to pozwala, z usług korzysta wielu gości. W tym względzie zarówno ustawodawca, jak i utrzymujący zarobkowo hotele lub podobne zakłady, przewidują możliwość pozostawienia kosztowności w depozycie.

Ustawodawca przewiduje odpowiedzialność utrzymujących zarobkowo hotele lub podobne zakłady za rzeczy wniesione. Za rzeczy wniesione uważa się przedmioty, które w czasie korzystania z usług hotelu lub podobnego obiektu znajdują się w danym miejscu, a także te, które znajdują się poza nim, a zostały powierzone utrzymującym zarobkowo hotel lub podobny zakład, osobie u niego zatrudnionej albo umieszczone w miejscu przez nich wskazanym lub na ten cel przeznaczonym. Ustawodawca doprecyzowuje także, że za rzecz wniesioną uznaje się również rzecz, jeśli między stronami nie nastąpiła umowa, tj. w krótkim, zwyczajowo przyjętym okresie. Oznacza to, że utrzymujący zarobkowo hotel lub podobny zakład ponosi odpowiedzialność również, jeśli do kradzieży dojdzie np. w lobby tj. przed zawarciem umowy lub przy opuszczaniu obiektu.

 

Odpowiedzialność właściciela hotelu 

Przepisy dotyczące odpowiedzialności utrzymujących zarobkowo hotele lub podobne zakłady obwarowane są granicami odpowiedzialności. Granice te nie dotyczą rzeczy wniesionych przyjętych na przechowanie, np. do depozytu. Zasadą jest, że osoba prowadząca hotel lub podobny zakład odpowiada za rzeczy wniesione do równowartości stokrotnej należności za dostarczone mieszkanie, liczone za jedną dobę (przy czym za każdą rzecz granica odpowiedzialności stanowi równowartość pięćdziesięciu należności za dostarczone mieszkanie). Odpowiedzialność ta może zostać ograniczona wyłącznie na korzyść gościa. Bardzo częstym postanowieniem regulaminu obiektu czy umowy jest wskazanie, że utrzymujący zarobkowo hotel lub podobny zakład nie odpowiada za rzeczy wartościowe pozostawione w pokoju. Takie postanowienie należy uznać za nieskutecznie na podstawie art. 846 § 5 k.c., a oceniając sytuację z punktu widzenia podmiotu prowadzącego obiekt, należy poszukiwać innych rozwiązań prawnych, celem zabezpieczenia swojej sytuacji. 

Z oczywistych względów odpowiedzialność utrzymującego zarobkowo hotel lub podobny zakład nie podlega żadnym ograniczeniom, jeśli do powstania szkody doszło w konsekwencji winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa jego lub osoby u niego zatrudnionej. 

Istnieją za to określone warunki, w których może dojść do przedawnienia sprawy. Roszczenia klienta względem utrzymującego zarobkowo hotel lub podobny zakład przedawniają się z upływem sześciu miesięcy od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie, a w każdym razie z upływem roku od dnia, w którym poszkodowany przestał korzystać z usług hotelu lub podobnego zakładu. To również w tym aspekcie należy upatrywać procesowych możliwości na zwolnienie się z odpowiedzialności przez właściciela obiektu.

 

Podsumowując – zawartość nie jest przedmiotem roszczenia

Wobec stawianych przez ustawodawcę ograniczeń odpowiedzialności za mienie pozostawione w pokoju, należy szczególnie zadbać o sprzęt elektroniczny, na którym przechowujemy poufne dane teleinformatyczne. W szczególności jest to istotne, gdyż bez względu na wskazane granice odpowiedzialności, utrzymujący zarobkowo hotel lub podobny zakład odpowiada wyłącznie za wartość rzeczy, co wyklucza możliwość dochodzenia odszkodowania z powodu straty powstałej w konsekwencji „zawartości rzeczy”. 

Pozyskanie przez nieuprawnione osoby dostępu do naszego rachunku bankowego może w kilka minut nie tylko pozbawić nas wszystkich środków, ale również spowodować powstanie kolejnych zobowiązań. Czasami samo uzyskanie danych osobowych przez osoby nieuprawnione jest wystarczające do zainicjowania procederu kradzieży. 

 

Radca Prawny 

Mateusz Buczkowski